Basiński, Marsjasz i Mariola tłusta

popychalo strunniczne 
cielsko frykaśne
tłuściana Mariola
miałczy drutwę skrzypiec 
cuchną dzwieki jak błoto
nutna galareta
kolory obrzydłemdłe
kwiczoły paszkoty
zapychają pyzato dziury parkietnicze
zamykają dostęp kanarkowi wiatru
męczeją obłowato
nagle bęc na ziemię spada 
kaloryfer
otrząsa się z błota
i głośno czysto
                                                                                                                                                       Śpiewa




Brak komentarzy: