przez zupełny przypadek poznałam w lustrze enta, który szukał prawdy w nosie---- dodajmy w lewej dziurce ,,,,
przyglądaliśmy się długo naszym wargom, zębom,,,, ale istotne były uszy ---- a właściwe małżowiny ----- okazuje się bowiem, że w komunikacji z entem ważny jest dźwięk świstu - skala, natężenie, miko decybele - w obu przypadkach był taki sam czyli idealnie z perspektywy dialogu ----
świst dialogu jest lekki, jak powiew oddechu na karku w całkowitej ciszy,,,, to przyjemne,,,,
entowie a’fazji, mają w zwyczaju mówić bardzo długo i bardzo wolno,,,, rozkładają akcenty w dużych odległościach, tylko w jednym celu ---- clou idei ma być przestrzenne i wieloznaczne choć nie zawsze logiczne i zrozumiałe dla innych,,,, ale w tym zawiera się sedno micro rozmów z drzewcem a’fazj,,,,
dziś zapytał mnie o rzadki uśmiech,,,, nadal nic nie od powiedziałam,,,,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz